Turnusy

Neuron 28 kwietnia - 11 maja 2013

W końcu przyszedł czas na pierwszy w tym roku dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny. Znowu wybraliśmy się poćwiczyć w sam środek Borów Tucholskich do Ośrodka Rehabilitacyjnego w Małym Gacnie. Neuron jest Dominikowi bardzo dobrze znany gdyż w tym Ośrodku kilka razy już gościliśmy.

W ciągu dwóch tygodni Dominik miał codzienne ćwiczenia na sali, kynoterapię, terapię ręki, masż, zajęcia SI oraz zjęcia z logopedą.

Bardzo wartościowe okazały się zajęcia z Panią logopedką. Na zajęciach uczyliśmy się pić ze specjalnego kubeczka oraz ze słomki. Pierwsze udane pociągnięcia napoju przez słomkę zostały wynagrodzone gromkimi brawami co strasznie ucieszyło Dominika.

Zajęcia były dla Dominika bardzo wyczerpujące, po których ucinał sobie małą drzemkę (zresztą nie sam).

Fajnym wydarzeniem dla uczestników turnusu i ich opiekunów była zabawa zorganizowana przez dyrekcję Neurona. Zabawę prowadził wodzirej, który wraz ze swoją asystentką zorganizował konkursy, tańce, oprawe muzyczną i świtlną. Na koniec zabawy został na prędce sklecony z uczestników i ich opiekunów zespół muzyczny, który pieknie odegrał na instrumentach jeden ze szlagierów muzycznych.

Choć była piękna wiosenna pogoda nie odpusczaliśmy Dominikowi do końca turnusu i pomimo wyraźnie słabnącego zaangarzowania dotrwaliśmy do końca.

Rabka 19  - 21 października 2012 r.

Ubiegły weekend spędziliśmy na turnusie rehabilitacyjnym w Rabce zorganizowanym przez Szkołę Podstawową Specjalną dla Dzieci Niewidomych w Rabce-Zdroju Filia OSW w Laskach w ramach Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka. Terapią były objęte dzieci w wieku od 0-6 roku życia niewidome i słabo widzące, również ze złożoną niepełnosprawnością.

Głównie ze względów zdrowotnych na turnusie było tylko czworo dzieci. Zajęcia odbywały się w sobotę w dwóch blokach każdy po 3 godz. 45 min. W skład każdego bloku wchodziły zajęcia z: psychologiem, logopedą, terapeutą widzenia, rehabilitantem i masażystką.

 

Dominik wraz z Karolinką, Ksawerym i Kamilką dzielnie ćwiczyli i dopiero popołudniu okazywali pierwsze zmęczenie. W niedzielę były również zajęcia do południa, a rano powitało nas białym widokiem za oknem, gdyż w nocy spadł pierwszy tej zimy śnieg.

Bardzo dziękujemy pani Dyrektor Elżbiecie Radiowskiej jak i wszystkim terapeutom: P. Ani, p. Irenie, p. Marcie i p. Marcinowi za miłą atmosferę, profesjonalne podejście do zajęć i naszych dzieci oraz wiele życzliwości.

Zabajka 2 16 sierpnia – 28 sierpnia 2012 r.

Po 2 latach wróciliśmy do ośrodka, w którym Dominik miał swój pierwszy turnus rehabilitacyjny i przez który albo wrzeszczał albo spał, poprostu pokazywał, że nie chce tam być. Tym razem nie spał tylko trochę narzekał, ale pracował dzielnie, choć sił brakowało już pod koniec turnusu. Turnus był inny niż ostatnie, na których Dominik ćwiczył. Tak wyglądał rozkład zajęć Dominika:

8.30 Integracja Sensoryczna lub Terapia ręki

9.20 – 10.00 Kinezyterapia

10.10 Biomasaż lub terapia czaszkowo-krzyżowa

10.40 Pająk (4x40min.) lub o 11.00 Basen

Przerwa

12.30 Terapia Zajęciowa (0,5 h)

13.30 Hipoterapia (0,5 h)

14.30 Masaż (0,5 h)

15.30 Logopeda (4x0,5 h)

17.00 Rotor

A poniżej na dowód zdjęcia dzielnego Dominika który wytrwał do końca turnusu.

W „Zabajce2" jest możliwość codziennego korzystania z maty Viofor i lampy Bioptron również przez rodziców. Wieczorami Zabajka 2 organizuje dla rodziców zajęcia, mieliśmy grille, mecze siatkówki, a przede wszystkim dzięki dyżurnej Justynie i praktykantkom mieliśmy zapewnione bezpłatne masaże przez 2 wieczory, A w weekend Justyna zorganizowała dla dzieci pieczenie ciasteczek, maślanych, dyskotekę, pieczenie pizzy, albo konkurs rysowania kredą. Była również grupowa dogoterapia (m.in robienie tortów na urodziny pieska, który wykazał się wyjątkową cierpliwością) i muzykoterapia dla wszystkich dzieci. Bardzo dziękujemy za zorganizowanie tylu atrakcji dla dzieci. Jeśli Dominik nie miał sił na dodatkowe zajęcia to brat Kuba intensywnie zastępował Dominika, np:

Jedno trzeba wyjaśnić. Nawet jeśli Dominik nie ma już sił na nic ruchowego, to zawsze znajdzie siłę na taniec, zwłaszcza u mamy na rękach, sprawia jemu to ogromną radość, a brat Kuba zawsze chętnie pobawi się w DJ-a nawet na bieżni.

Relaks 8 lipca – 14 lipca 2012 r.

Po tygodniowym wypoczynku u cioci i wujka w przepięknej leśniczówce w samym środku lasu Dominik miał kolejny tydzień rehabilitacji na turnusie w ośrodku „Relaks" w Międzywodziu, który polecili nam Asia i Jacek-rodzice dwóch chorych synów. Ośrodek znajduje się 150 m od morza, zejście na plażę jest idealne dla rodzin z dzieckiem na wózku. Plaża nie jest przepełniona, ponieważ ośrodek jest na skraju miejscowości, wejście do morza jest bardzo długo płytkie i piaszczyste, więc Kuba mógł poszaleć w wodzie bez obaw. Dominik też zanurzył nogi w wodzie, ponieważ pogodę mieliśmy dobrą przez pierwsze 4 dni, potem niestety przyszedł deszcz, w którym odjechaliśmy w stronę Krakowa. W czasie deszczu ośrodek też ma rozwiązanie- wejście na basen w cenie pobytu. Jedyny znaczny minus to mało zajęć rehabilitacyjnych w porównaniu z „Arką" w Jarosławcu, w której byliśmy rok temu. Dominik miał solux, laser i zajęcia na sali gimnastycznej z rehabilitantem. Rodzice również mogą korzystać z zabiegów. Zrobiliśmy rezerwacje na przyszły rok, może uda się pojechać znowu. Przecież morze, szum fal, jod, piasek i zmiana klimatu są najlepszą tewrapią...

Neuron 24 czerwca – 30 czerwca 2012 r.

Od 24 do 30 czerwca br. Dominik przebywał z nami na tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym w „Neuronie" w Małym Gacnie. Tydzień okazał sie wystarczającym czasem, aby nie przemęczyć Dominika. Z nami na turnusie był „szpitalny kolega" - Bartuś Famulski z mamą Agatą. Poznaliśmy też nowe dzieci i ich mamy. Neuron właśnie udostępnił na piętrze 4 nowe bardzo prestronne pokoje z łazienkami i lodówkami oraz pełnym wyposażeniem. Gdyby nie to, że winda jeszcze nie działa to chętnie skorzystalibyśmy następnym razem. Dominik jak zwykle miał 4 godziny dziennie zajęć: rehabilitacje na Sali, SI, dogoterapie, masaż, terapie ręki, solux, laser i zajęcia z logopedą.

Neuron  29 kwietnia – 12 maja 2012 r.

Po prawie roku przerwy udało nam się wkońcu zabrać Dominika na turnus rehabilitacyjny do Neurona w Małym Gacnie. Wcześniej albo ząbkował, albo walczył z napadami i zaparciami, potem wprowadzaliśmy dietę ketogenną i minął rok bez turnusu. Spowodowało to brak kondycji i sił. Ten turnus był bardzo ciężki dla Dominika, po tygodniu miał już dość i był bardzo zmęczony. A zajęć miał bardzo dużo. Zaczynał o 9 rano masażem, potem terapia ręki, solux i rehabilitacja godzinę na sali. Potem przerwa na obiad tj. u Dominika na posiłek ketogenny i kolejne zajęcia: laser, dogoterapia, hipoterapia, SI i logopeda (3 dni). A na koniec dnia huśtanie na dużej huśtawce - na zewnątrz.

Dominik był bardzo dzielny, wytrwał do końca turnusu, jednak od powrotu boli Go nóżka, nie wiemy dlaczego, a ortopeda i chirurg wykluczyli uraz.

Pogoda nam dopisała więc chodziliśmy na spacery albo na lody. Zamierzamy powtórzyć turnus w drugiej połowie czerwca.

Arka   23 lipiec – 5 sierpnia 2011 r.

W wakacje postanowiliśmy pokazać nasze morze chłopakom. Zdecydowaliśmy się połączyć przyjemne z pożytecznym tzn. wypocząć zapewniając równocześnie Dominikowi rehabilitację. Wybraliśmy Ośrodek Wczasowo-Rehabilitacyjny „ARKA” w Jarosławcu. Pobyt ogólnie w porządku z jednym zastrzeżeniem: nie ma przy ośrodku zejścia na plażę dla wózków, co było znacznym utrudnieniem dla nas.
Dominik miał solux, wirówki kończyn dolnych, masaż i ćwiczenia na sali z sympatycznym panem Tomkiem, ekspertem od kręgosłupa. My również załapaliśmy się na kilka zabiegów na nasze bolące kręgosłupy i na masaże w fotelu.

 

 

Neuron  8 maja – 21 maja 2011 r.

Bardzo spodobało nam się w „Neuronie” i będziemy pewnie tu wracać. Tym razem towarzyszy nam Bartuś Famulski z mamą Agatą, nasz współtowarzysz pobytów w CZD w Warszawie. Razem z Dominikiem nie byli za szczęśliwi, że muszą znowu ćwiczyć tak intensywnie, ale wytrwali do końca. Jak zwykle zajęcia były urozmaicone:                   

 

 

Optima   4 kwietnia - 8 kwietnia 2011 r.

Od niedawna Pani Dorota Plich otworzyła ośrodek rehabilitacyjny w Tomicach k/Wadowic, pierwszy w miarę blisko Krakowa. Zrobiliśmy Dominikowi tygodniowy turnus, na którym ćwiczył w kombinezonie Theratogs, miał terapie ręki, elementy SI, muzykoterapię, dogoterapie, terapie taktylną, zajęcia z logopedą i oligofrenopedagogiem oraz terapię wg koncepcji Castillo Moralesa. Najbardziej zadowolony był z zajęć muzycznych i dogoterapii. Optima dysponuje 3 pokojami do wynajęcia, istnieje również możliwość spania w tej samej cenie w hotelu.
Na koniec turnusu Dominik otrzymał dyplom.

 

 

Neuron   26 grudnia 2010 r. – 8 stycznia 2011 r.

Dużo dobrego słyszeliśmy o ośrodku Neuron z Małym Gacnie, a na dodatek były wolne miejsca zatem zdecydowaliśmy się po świętach Bożego Narodzenia rozpocząć od razu rehabilitację na turnusie, który był połączony ze spotkaniem sylwestrowym.
Dominik przez pierwsze 2 dni ćwiczył bardzo ładnie, potem jak się zorientował gdzie jest to 3 dni przespał., po krótkim kryzysie oraz odpoczynku w weekend, zebrał siły na kolejny tydzień i wytrwał jednak do końca. Miał ok. 4 godziny zajęć dziennie: kinezyterapie, masaż, terapię ręki, kynoterapię, hipoterapię, pająka, ćwiczenia z elementami Integracji Sensorycznej i zajęcia z logopedą. Pierwszy raz założyliśmy Dominikowi kombinezon Thera-Suit w którym lepiej stabilizował głowę i całe ciało.

 


Ośrodek bardzo ładny, położony w małej wiosce w otoczeniu Borów Tucholskich. Zaletą ośrodka jest to, że wszystkie zajęcia odbywają się na parterze, jak i większość pomieszczeń.
A my poznaliśmy wiele sympatycznych osób, z którymi mamy nadzieje spotkać się jeszcze.

Jadowniki Mokre  wrzesień 2010 r.

Drugi turnus Dominika odbył się wOśrodku Opiekuńczo - Rehabilitacyjnym dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych. Dominik miał hydromasaż, masaż suchy, lampę Solux, rehabilitację na sali, terapię ręki, hipoterapię i zajęcia z logopedą. Turnus ten nie był jednak tak intensywny, również, dlatego, że Dominik był w trakcie bolesnego wyrzynania kolejnych zębów.
Ośrodek jest duży i ma dużo terenu rekreacyjno-sportowego dookoła z placem zabaw, miejscem na ognisko, jest też dużo chodników do spacerowania.

 

 

Zabajka 2   4 czerwca - 17 czerwca 2010 r.

W dniach 4-17 czerwca 2010 r. Dominik przebywał z nami na swoim pierwszym turnusie rehabilitacyjnym w ośrodku „Zabajka 2” położonym nad jeziorem w Złotowie.
W związku z tym, że turnus był intensywny to Dominik najpierw próbował walczyć płaczem, a jak zorientował się, że nic nie wskóra, zwłaszcza z rehabilitantem Krzysiem, to przesypiał zajęcia. A zajęć miał bardzo dużo (ok. 4 godz. dziennie):
kinezyterapie, terapie zajęciową, terapię ręki, biomasaże, basen, muzykoterapię, dogoterapie, hipoterapię, terapię czaszkowo-krzyżową, pająka, magnetostymylację oraz zajęcia z logopedą. Dzięki tym zajęciom udało się złamać duże napięcie, jakie miał Dominik po długim i bolesnym ząbkowaniu. Zajęcia z hipoterapii, dogoterapii i w basenie Dominik miał pierwszy raz.

 

 

Był najmłodszym uczestnikiem turnusu. A nam rodzicom ten turnus dał wiele nowych informacji i doświadczeń, które okazały się niezbędne w dalszej rehabilitacji Dominika.

Related Articles